Ponownie "na tarczy"...
pi 24.09.2006

Wczorajszy mecz 3 kolejki I ligi Pań na pewno na długo zapadnie w pamięć zawodniczkom Jedynki (...i to nie tylko ze względów sportowych). W zimnej hali krośnieńskiego MOSiR-u przyszło im zmierzyć się z, zajmującą aktualnie 2 miejsce w tabeli, drużyną KKTS. Przeciwko: Fan Yang, Magdzie Długołęckiej, Asi Wlaźlak i Asi Kleczewskiej wystąpiły: Wioletta Świniuch, Izabela Kordyś, Małgorzata Zubik i Natalia Górak.

Ciężka, najeżona różnymi perypetiami, podróż do Krosna wcale nie ułatwiła łodziankom zadania. Dotarły na mecz lekko spóźnione, przez co na rozgrzewkę na stołach zostało im jedynie 20 minut.
(Gdyby potraktować jednak za dodatkową rozgrzewkę pchanie samochodu na fragmencie trasy Łódź-Krosno, należałoby stwierdzić, że "kondycyjnie" przygotowane są do meczu wyśmienicie... ...)

Parę minut po godz.16 do swoich gier przystąpiły:
- na stole 1: Yang Fan - Izabela Kordyś 3:0 (10, 6, 6)
- na stole 2: Joanna Wlaźlak - Małgorzata Zubik 1:3 (4, -8, -6, -9).
Po raz kolejny nie zawiódł nowy "nabytek" Jedynki. Fan wygrała dość spokojnie swój pojedynek 3:0, mimo nerwowej końcówki w  pierwszym secie i MKS prowadził w meczu 1:0.
Patrząc na pierwszego (wyśmienitego) seta w wykonaniu Asi można było odnieść wrażenie, że dorobek punktowy MKS-u uda się powiększyć, końcówka partii należała jednak do grającej nieprzyjemnym stylem Zubik (okładzina antytopspinowa na bekhendzie), która wygrała trzy kolejne sety, doprowadzając do wyrównania w meczu.
Przy stanie 1:1 do swoich stołów podeszły:
- Magda Długołęcka - Wioletta Świniuch 0:3 (-4, -9, -8)
- Asia Kleczewska - Natalia Górak 2:3 (7, -9, 13, -4, -6).
Lekko osłabionej chorobą Magdzie przyszło zmierzyć się na pierwszym stole z doświadczoną Świniuch, Asia stoczyła natomiast zacięty bój, z dobrze tego dnia dysponowaną Górak. Oba pojedynki zakończyły się porażkami łodzianek i KKTS prowadził na własnej hali 3:1.

Gry deblowe nie zmieniły specjalnie sytuacji punktowej na tablicy wyników.
Bardzo cieszy kolejne zwycięstwo (3:1) pary Yang/Długołęcka - debla z "czystym kontem", który w rankingu ligowym zajmuje aktualnie 2 miejsce. Grające razem Asie spisały się natomiast słabo. Zmuszone były uznać wyższość pary Zubik/Górak, której "oddały" bez większych oporów trzy kolejne sety.

Przy stanie 4:2 zrobiło się lekko nerwowo. Atmosferę podgrzewali dodatkowo zgromadzeni w hali kibice, którzy gardeł swych nie szczędzili. Jedno jest pewne - jeśli trzeba by było komuś obrazowo wyjaśnić na czym polega "atut własnej hali" - krośnieński MOSiR nadawałby się do tego celu znakomicie.

W takim właśnie "klimacie" do gier swoich przystąpiły:
- na stole 1: Magda Długołęcka - Izabela Kordyś 0:3 (-7, -7, -6)
- na stole 2: Joanna Kleczewska - Małgorzata Zubik 0:3 (-10, -10, -8).
Zwycięstwo bardzo dobrze grającej Kordyś sprawiło, iż możliwy był już tylko remis. Kleczewska przegrała jednak dwa pierwsze sety z Zubik niejako "na własne życzenie" (w pierwszym prowadząc 10:6 <?!>, w drugim 9:7) i nie zdołała już odwrócić losów spotkania. Przegrywaliśmy w Krośnie 6:2..."The End"
Na nic kolejne zwycięstwo Yang Fan - tym razem  nad Wiolettą Świniuch 3:0 (10, 6, 6). Rozluźniona kompletnie Górak nie pozwoliła się Asi Wlaźlak nawet rozegrać, wygrywając spokojnie 3:0 (5, 8, 4).

Powrót  z Krosna "na tarczy" po porażce 7:3 nie nastraja optymizmem, choć znając hart ducha dziewczyn z Jedynki, to nieudane spotkanie wyjazdowe nie podetnie im skrzydeł.

Czasem tylko zwyczajnie trudno o dobrą minę...do złej gry...

Po prostu.



<< Wstecz | Liczba wyświetleń: []

Powered by CuteNews